Uwielbiam czytac Wasze wspomnienia z oświadczyn, panowie powinni tu częściej zaglądac i uczyc się jak powinien wyglądac ten wyjątkowy dzień. Gratuluję Wam wszystkim.
Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 8431 Pomocy: 6 Skąd: Kraków Data ślubu: 20.08.2011 Wiek: 34
Wysłany: Sro Gru 15, 2010 8:40 am Temat postu:
My planowaliśmy zaręczyny, poszliśmy razem do jubilera i wybraliśmy pierścionek. K. na rynku w Myślenicach zapytał czy zostanę jego żoną ja pochwaliłam się rodzicom jak tylko wróciłam do domu, za to K. powiedział tylko mamie,i oficjalnie poinformowaliśmy jak byłam u niego w niedziele. Wszyscy się bardzo cieszyli ale chyba nikt się nie spodziewał
Z nami to było tak że moi rodzice dowiedzieli się ode mnie tel. moi przyszli teście byli w tym czasie na urlopie ale wiedzieli już o wszystkim wcześniej . po ich powrocie z urlopu zorganizowaliśmy spotkanie rodziców . Wcześniej się nie znali
My ponieważ byliśmy daleko od domu stwierdziliśmy że powiemy jak wrócimy:) prosiliśmy moją ciotkę z wujkiem aby tego nikomu nie przekazali bo koniecznie chcieliśmy zrobić to osobiście:) ale oczywiście siła internetu działa... kuzynka dodała sobie zdjęcie na nk podpisała tu zaręczyła się M z R. siostra weszła zobaczyła zapytała mamy czy to prawda i zaraz był telefon od rodziców dlatego mimo wszystko uważam że świadków poza tymi których sprawa dotyczy być nie powinno:) ale pocieszeniem jest to że było naprade w pięknym miejscu no i mamy zdjęcie o którym wcześniej wspominałam:)
Zaręczyłam sie nad morzem. Pierwszą osobą, która się dowiedziała, byla moja mama:) Nie mogłam wytrzymać i najpierw zadzwoniłam do domu z ta wiescią. Wszyscy domownicy niby ju od dawna coś przeczuwali taa Ale bardzo się cieszyli przy okazji.
Wracając ,wstąpiliśmy do mojego domu, na takie 'normalne' odwiedziny. Cos oficjalnego planujemy na wiosnę, z rodzicami mojego narzeczonego:)
Nasze zaręczyny odbyły się w Boże Narodzenie i wiedzieli o nich wszyscy poza mną. Ponieważ rodzice mojego mężczyzny są przyjaciółmi moich rodziców ( nota bene poznali się dzięki nam i właściwie już jesteśmy jak rodzina:), w pierwszy dzień świąt moja mama zaprosiła ich na obiad. Trochę mnie zastanawiało, czemu rodzice tak panikują przed tym obiadem, ale byli twardzi i stanowczo twierdzili, ze mi się wydaje. Nie zdziwiły mnie nawet prezenty jakie przynieśli, w końcu były święta:). Usiedliśmy do stołu, a wtedy mój Robert poprosił wszystkich o uwagę podszedł do mnie uklęknął i zapytał czy zostanę jego żoną. Byłam w takim szoku, że nie umiałam nic odpowiedzieć. Cała moja rodzinka zadowolona i się uśmiechają, a ja stoję jak ta sierotka Marysia i nie wiem co powiedzieć. Dopiero po chwili powiedziałam, że będę zaszczycona. Pierścionek wybierał Robert razem z moją mamą, która dokładnie wie co mi się podoba:). Jak się nauczę wklejać zdjęcia na forum to się pochwalę _________________ [img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-8345.png[/img]
Łukasza rodzice i moi omal z krzeseł nie pospadali, kiedy powiedzieliśmy im, że się zaręczyliśmy i wkrotce ślub. nie muszę chyba mówić, że pierwsze pytanie, jakie padło to: "jesteś w ciąży?"
My planujemy juz powolutku wesele, szuakmy sali itp, chociaz wesele za 2 lata, a rodzice o zreczynach dowiedza sie rok przed slubem, poniewaz chcemy sobie sami pozbierac pieniazki na wesele, a nie zeby oni nam dokladali.
A jakby sie dowiedzieli, teraz to by chcieli dokladac:)
Rodzicom po prostu powiedziałam. Nie robiliśmy żadnej kolacji do by ich poinformować,
Po moim pierwszym nieudanym TAK (wszytkie moje związki trwały od 4-6 lat i kończyły się niewypałem) więc zrobiłam teraz wszystko na opak. Krótki związek, dzieciątko i ślub . Jak na razie jest super i mam nadzieję, ze przez kolejne 50 lat tak będzie.
Ryzyko czasami się opłaca . _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1jr3fhey2.png[/img]
Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 70 Pomocy: 1 Skąd: Warszawa Data ślubu: 5 maja 2012 Wiek: 32
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 6:20 pm Temat postu:
Mam tylko tatę, mama zostawiła nas pół roku temu i generalnie ma nas w d..., wcale nie zamierzam jej informować o ślubie. Piotr poprosił mnie o rękę na niedzielnym spacerze w Łazienkach i jeszcze tego samego wieczoru powiedzialam tacie o zareczynach. Piotr ma za to tylko mamę, gdyż jego tata zginął w wpyadku kiedy Piotr był jeszcze mały. Piotr powiedzial swojej mamie, że zamierza mi się oświadczyć trochę wcześniej, prosząc ją o pomoc w wyborze pierścionka. Dwa tygodnie później przygotowałam kolację i spotkaliśmy się we czworo. Było bardzo miło.
Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 8431 Pomocy: 6 Skąd: Kraków Data ślubu: 20.08.2011 Wiek: 34
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 6:35 pm Temat postu:
stokrotka a na kiedy planujecie ślub? zapraszamy do dyskusji na forum _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lbyf.lilypie.com/O2stp2.png[/img][/url]]
[url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/OLthp2.png[/img][/url]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach