Bardzo dobrze wytłumaczyłaś, teraz rozumiem No jasne, że transponowanie pieśni to podstawa. Zastanawiałam się nawet nad tym zjawiskiem, czemu im nowszy śpiewnik tym niższe tonacje, a często organista i tak musi jeszcze obniżyć. Słyszałam że podobno coraz bardziej ludziom obniża się głos, być może ze względu na zanieczyszczenie środowiska. Ale już nie ciągnę tematu, bo się zmienił z "kościelnej głupoty" na : "umiejętnosci organisty a skala głosu wiernych " _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:51 am Temat postu:
Ale w tym co piszesz masz racje filifionka, ludziom coraz bardziej obniza sie glos w dzisiejszych czasach.
Dobra, koniec off-topa _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Skąd: Rzeszów Data ślubu: 13 sierpień 2011 rok Wiek: 36
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 11:18 am Temat postu:
Co do organisty w moim kościele wszystkie marsze w jego wykonaniu jakie do tej pory słyszałam przypominają bardziej żałobne. A śpiewać on już też nie potrafi, bo niestety po operacji krtani jest a nikomu nie chce ustąpić miejsca. Dlatego zamierzam brać ślub w innym kościele i poprosić dwie moje znajome ze szkoły muzycznej o zaśpiewanie Ave Maria i zagranie na skrzypcach. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-27513.png[/img][/url]
[url=http://www.przewodnikmp.pl] [img]http://www.przewodnikmp.pl/img-130720080293.png[/img] [/url]
Jesteś dla mnie do życia powodem, bólu ukojeniem. Chce być z Tobą, Kocham Cię i potrzebuję.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 12:20 pm Temat postu:
a mnie dosłownie przed sekunda Mama powiedziała, że nasz stary organista ( a moj dobry kumpel) wlasnie wrócił na stałe z wysp i gra. Chłopak jest bajecznie utalentowany i ma cudowny głos i się strasznie cieszę, że nie bede musiała brać tego co wczesniej go chciałam. Wygląda na to, ze kwestia muzyczna na naszym ślubie ulegnie w końcu zamknięciu
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 3016 Pomocy: 3 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23.06.2007 Wiek: 42
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 1:00 pm Temat postu:
A ja mimo wszystko się narażę adminom i właczę się w tego off-topa (chociaz temat pokrewny) jako organista. Problem śpiewu ludzi, i ich obnizonej skali głosu jest kwestią braku elementarnego wykształcenia muzycznego, oraz braku spiewania na co dzień. nasi rodzice czy dziadkowie, w znakomitej większości umieli świetnie śpiewać a czesto także na czymś grać. Nie bylo telewizji, internetu, itp rzeczy, dlatego ludzie spędzali czas m.in. na śpiewie. Nasi rodzice i dziadkowie i babcie obierając ziemnaki czy szyjąc coś często sobie podśpiewywali i efektem tego jest to, ze śpiew nawet nieswiadomie był ćwiczony. W ilu domach dzisiaj np. się śpiewa kolędy? W ogromnej większości niestety wyręcza ich magnetofon lub płyta CD. Czy dzisiaj w szkole jest jeszcze muzyka? Bo nawet nie wiem, a podobno chciano ją połaczyć z plastyka i zrobić sztukę. Kiedyś ludzie potrafili spiewać w tonacjach, których dzisiaj uzywają zawodowi muzycy i spiewacy, ale dlatego, ze oni śpiew pielęgnowali. nasze babki ile znają piosenek różnych i to na pamięć! Niestety taki jest dzisiaj czas i w takiej żyjemy rzeczywistości, że spiew jest coraz rzadziej spotykany i coraz mniej poswięcamy mu czasu. I to także odbija się w kościele. _________________ Moja galeria zdjęć: http://picasaweb.google.com/106441017749452382767
Skąd: Rzeszów Data ślubu: 13 sierpień 2011 rok Wiek: 36
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 8:18 pm Temat postu:
u mnie się też od zawsze śpiewa a siostra zaczęła grać na gitarze co nie znaczy że od razu każdy jest utalentowany. A nie którzy organiści po prostu już nie dają rady śpiewać. Tak jak właśnie organista z mojej parafii po operacji krtani. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-27513.png[/img][/url]
[url=http://www.przewodnikmp.pl] [img]http://www.przewodnikmp.pl/img-130720080293.png[/img] [/url]
Jesteś dla mnie do życia powodem, bólu ukojeniem. Chce być z Tobą, Kocham Cię i potrzebuję.
Ja słyszałam, że mój ksiądz mówił żeby nie sypać pod kościołem ryżu, bo potem ptaki przylatują i się trują słyszałam to od fotografa, zobaczymy czy nam też to powie. No ale kto zabroni ciociom sypać ryżu pod kościołem ja na pewno nie _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 4:14 pm Temat postu:
to nie chodzi o ptaki tylko o marnotrawienie jedzenia bo w chinach rodzina ma 1kg ryżu na cały tydzień _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
Ja byłam u znajomych na ślubie i zrobiła się niemiła sytuacja, bo po mszy dziecko rzuciło troszkę ryzu i kościelny awanturował się, ze on to będzie musiał zamieść i strasznie przeżywał, ze schody mu zabrudzili i będzie musiał posprzatać do następnego dnia.
rzeczywiście wielki problem miotłą troche machąć, to raz. A dwa, to czy po raz pierwszy ktoś tam rzucał ryzem? To dość powszechna praktyka u nas , więc nie wiem, skąd to zdziwienie
U nas chcemy by rzucono płatki róż (sztuczne oczywiście, bo taniej) i trzeba będzie chyba wczesniej wyraźnie zastrzec przed księdzem, żeby kościelny na naszym ślubie awantur nie robił. Na szczęście rodzice dobrze znają żonę kościelnego i mogą pogadać w tej sprawie Inaczej możliwe, żebyśmy zrezygnowali z mojego kościoła, bo po co takie nieprzyjemne sytuacje.
Nie mówiąc juz o tym, że wyganiał ludzi zkościoła składających życzenia- na zewnątrz padało , więc trzeba było w środku _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Heh no właśnie ja też słyszałam, że u mnie w kościele po jakimś ślubie siostra marudziła, żeby nie rzucać ryżu i teraz sama nie wiem... chyba na jakiś naukach czy coś spytam księdza jak wygląda to u nas w parafii
Bo wiem też, że kiedyś coś było,żeby grosikami nie rzucać, bo to długo trwa potem pozbieranie ich i kolejna para młoda nie ma jak wejść do kościoła
Tylko ja mam na 17.30 a po moim ślubie nie będzie kolejnego tylko zwykła msza, więc sie zastanawiam czy może jednak zrobić to rzucanie groszami też spytać muszę księdza.. _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lb4f.lilypie.com/jNcBp2.png[/img][/url]
U nas jakoś ksiądz nigdy nie zabraniał rzucania ani ryżem, ani monetami, wiec nie wiem po prostu skąd nagle taki raban- nie zastrzeżenie tego wcześniej tylko psucie ludziom ich dnia. Co innego, gdyby było tak w danej parafii, że generalnie ksiądz nie życzy sobie i o tym uprzedza.
Ale dziesątki par nie mają problemu, jest ok, a tu wyskakuje kościelny i robi awanturę _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony : Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6Następny
Strona 4 z 6
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach