Nie lubię, jak rodzina się wtrąca w moje decyzje. Fakt, czasem ich opinia się przydaje, ale koniec końców takie ważne sprawy powinny pozostać w gestii mojej i narzeczonego. Gdyby pojawiły się sygnały nacisku na przyspieszenie ceremonii i trwałyby bardzo długo, i to przy każdej możliwej okazji, zebrałabym w końcu tych, którzy najbardziej naciskają, i ucięłabym sobie miłą, ale stanowczą pogawędkę, co o tym myślimy jako para młoda. Jeśli bardzo chcą pomóc, to zaproponowalibyśmy np. przekazanie jakiegoś elementu organizacji (np. menu, dekoracje itd), ale sami argumentowaliśmy wybór terminu tym, że oboje mamy dość stresu w związku z pracą i organizacją mieszkania, by dokładać jeszcze do tego szybką organizację wesela i że wolimy przygotować się do tego tak, by był to dzień idealny pod każdym względem dla nas i gości. Nie można dać sobie wejść na głowę, bo na pewno na kwestii wesela by się nie skończyło.
Twoje życie, Twoja sprawa, w końcu jesteś dorosła. Ja bym nie brała ślubu na szybkiego tylko dlatego, żeby zamieszkać na chwilę z chłopakiem. Rób jak Ty uważasz, a mama sobie pogada i tyle jej zostało
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3
Strona 3 z 3
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach