Jesteśmy z Lublina. Oświadczył mi się nad zalewem. Samochód się popsuł więc musieliśmy siedzieć w bagażniku(kombi). Powiedział mi przy zachodzie że ma coś dla mnie i wyjęłam z kieszeni saszetkę w której był pierścionek. Było tak jak sobie wymarzyłam ukląkł poprosił mnie o rękę. 8 marca
Nie wiem, jak kobieta może żałować zaręczyn - jakkolwiek by one wyglądały zawsze są magiczną chwilą. Czy są zwyczajne, czy z pompą. Marzyłam, żeby mój obecny narzeczony po prostu mi się oświadczył i zrobił to zupełnie mnie zaskakując. Dla mnie nieważne, gdzie, kiedy, jak czy z klękaniem, czy bez... Liczą się te magiczne słowa, bliskość i zobowiązania
Wiele z nas woli zaręczyny z zaskoczenia i w cztery oczy. Ja sama nigdy nie chciałam oświadczyn publicznych. Przeciez zaręczyny nie mają byc na pokaz tylko dla nas samych.
Mój mi się oświadczył można by rzec, że zgodnie z planem. Kiedyś tak rozmawialiśmy, leżąc już w łóżku i szykując się do snu, że warto byłoby wziąć ślub. Zaśmiał się chłopina i zapytał, kiedy mają być oświadczyny i o której. Strzeliłam pierwszą lepszą datę i godzinę. Prawie mu się udało, zrobił to z 3 minutowym opóźnieniem. W sumie zapomniałam o tym, jechaliśmy wtedy do moich rodziców. Nagle mówi, że coś się dziwnego z autem dzieje i zjechał na pobocze. Obszedł auto, coś pomarudził i mnie zawołał. Okazało się, że w bagażniku był bukiet kwiatów i pierścionek zaręczynowy. I tym sposobem zaręczyliśmy się na poboczu drogi powiatowej
Słodkie. Mój narzeczony też to nieźle wymyślił. Oświadczył mi się w Pieskowej Skale, w ogrodzie, gdzie ukląkł pośród zwiedzających i poprosił mnie o rękę. Ludzie bili brawo. Było super. Jedyna rzecz, jakiej żałuję, to że nie wyglądałam super, bo byliśmy w trakcie 10 km wędrówki, więc resztki makijażu popłynęły sobie dawno. Ale z drugiej strony - jeśli podobałam mu się spocona i we flanelowej koszuli, to znaczy, że naprawdę kocha, nie?
[quote="irina221"]Ja w ogóle się nie spodziewałam, więc zaręczyny były dla mnie totalnym zaskoczeniem. Ale niczego bym nie zmieniała. Nie chciałabym zaręczyn przy publice, to nie dla mnie. Ale jeśli ktoś tak lubi, to czemu nie.[/quote]
Dokładnie tak samo miałam i też bym nie chciała mieć publiczności, było by to zbyt krępujące
Moim zdaniem najważniejsza nie jest forma oświadczyn, czy sam na sam czy przy rodzinie czy przy obcych ludziach, ale sam fakt bardzo wam wszystkim zazdroszczę! też już bym chciała mieć pierścionek
Moje zaręczyny były kameralne, bo mój narzeczony o tym wiedział, że nie chce sztucznych tłumów. W takiej chwili nie są ważne inne osoby tylko my sami. na pewno dziewczyny jeśli czekacie na zaręczyny to niedługo spełni się wasze marzenie ja aktualnie czynie przygotowania do ślubu więc trzymajcie kciuki
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4Następny
Strona 3 z 4
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach